Szefowie Parlamentu Europejskiego blokują publiczną kontrolę von der Leyen pod kątem kontraktu z Pfizerem
Obawy o przejrzystość dotyczące roli przewodniczącej Komisji w negocjacjach będą rozpatrywane za zamkniętymi drzwiami.
Najwyższe szczeble Parlamentu Europejskiego zatrzasnęły drzwi przed publicznym przesłuchaniem przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen w sprawie jej osobistej roli w negocjowaniu wartego wiele miliardów euro kontraktu na szczepionki z firmą Pfizer.
W zeszłym miesiącu prawnicy ze specjalnej komisji Parlamentu ds. COVID-19 zaproponowali, aby zaprosić von der Leyen do udzielenia odpowiedzi na pytania dotyczące największej unijnej umowy na szczepionki, podpisanej w szczytowym momencie pandemii. To właśnie w okresie poprzedzającym zawarcie tego kontraktu, według doniesień, wymieniała ona wiadomości tekstowe z dyrektorem generalnym firmy Pfizer, Albertem Bourlą.
Jednak na czwartkowym zamkniętym spotkaniu Konferencji Przewodniczących (CoP) - w skład której wchodzą szefowie wszystkich grup politycznych i przewodniczący Parlamentu - przywódcy odrzucili wniosek o przeprowadzenie publicznego grillowania. Zamiast tego zdecydowali się poprosić von der Leyen, by w przyszłości odpowiedziała na pytania prywatnie, rozwadniając zaproszenie do niemal niczego.
"Uzgodniono, że CoP będzie mógł podnieść ... obawy [parlamentarnej komisji COVID-19] podczas kolejnego regularnego spotkania z przewodniczącym Komisji" - powiedział urzędnik UE znający poufne rozmowy.
To ironiczny zwrot, biorąc pod uwagę, że kontrowersje wokół negocjacji von der Leyen z Pfizerem skupiały się właśnie na braku przejrzystości. Teraz wszelkie rozmowy, które w końcu się odbędą, będą miały miejsce w obecności wysoko postawionych europosłów i poza zasięgiem opinii publicznej.
Obecny na sali poseł Europejskiej Partii Ludowej(EPP) Siegfried Mureșan odrzucił sugestię, że grupa chroni von der Leyen - również powiązaną z EPP - jako "wnioskowanie w poszukiwaniu argumentu".
"Szeroki konsensus był taki, że jesteśmy w dialogu z nią [i] to powinno być kontynuowane w formatach, które działały do tej pory i które ustaliliśmy" - powiedział POLITICO.
Odpowiedzialność ... lub nie
Decyzja jest porażką specjalnej komisji Parlamentu Europejskiego COVID-19, kierowanej przez belgijską socjalistyczną europosłankę Kathleen Van Brempt, która naciskała na przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertę Metsolę w sprawie zaproszenia von der Leyen. Padło wiele różnych pomysłów na to, jak przewodnicząca Komisji mogłaby stawić się na spotkanie, od publicznej sesji przed komisją po wspólne przesłuchanie w ramach Konferencji Przewodniczących.
Jednak według rzecznika Van Brempta, jego własna grupa S&D poparła dążenie do tego, aby dyskusje odbywały się tylko za zamkniętymi drzwiami w Komitecie Kolegialnym. Renew Europe, trzecia co do wielkości siła, również podzieliła stanowisko EPP i S&D.
Dwie grupy - prawicowa grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz skrajnie prawicowe grupy Tożsamość i Demokracja - naciskały na większą odpowiedzialność von der Leyen, żądając, aby albo przemawiała na pełnym posiedzeniu plenarnym, albo przed specjalnym panelem COVID.
A po spotkaniu rzecznik grupy Lewicy powiedział: "To dobrze, że przyszła porozmawiać o tym w CoP, ale uważamy, że Parlament powinien mieć również publiczne przesłuchanie z VDL w tej sprawie, a nie tylko Konferencję Przewodniczących".
Reakcja europosłów z komisji COVID-19, która teraz zostanie całkowicie wycięta, jest jasna: nie są zadowoleni.
Holenderski europoseł Robert Roos, koordynator komisji COVID z ramienia grupy ECR, nazwał to "haniebną decyzją".
"Von der Leyen wynegocjowała wielomiliardową umowę z pieniędzy unijnych podatników. Jako Parlament Europejski powinniśmy być w stanie pociągnąć ją do odpowiedzialności. Tajne spotkanie za kulisami z udziałem jedynie przewodniczących grup politycznych nie jest odpowiedzialnością" - powiedział.
Wiceprzewodnicząca komisji COVID-19, francuska europosłanka Michèle Rivasi z grupy Zielonych, powiedziała, że najwyżsi urzędnicy UE starają się "utrzymać to w rodzinie".
Inny członek komisji, Cristian Terheș z grupy ECR, powiedział: "Powodem, dla którego ta komisja COVID została stworzona, było dowiedzenie się, co się stało i dlaczego. Cóż, powinna przyjść i odpowiedzieć na pytania".
Oddzielny wniosek o odebranie lobbystom Pfizera dostępu do Parlamentu Europejskiego w odpowiedzi na odmowę stawienia się szefa tej firmy Alberta Bourli przed komisją COVID-19 został również odrzucony przez CoP w czwartek, jak podaje biuro Rivasiego.
Gruba sprawa
Posłowie z komisji COVID chcieli zapytać szefową Komisji o niezwykłą osobistą rolę, jaką odegrała w negocjacjach, które okazały się być największą jak dotąd umową UE w sprawie szczepionek. Umowa, której wartość szacuje się na 35 miliardów euro, jeśli zostanie w pełni zrealizowana, dotyczy 900 milionów dawek szczepionki BioNTech/Pfizer, z możliwością zakupu kolejnych 900 milionów.
Miliony tych samych dawek leżą teraz niewykorzystane w magazynach w całej UE i są skazane na wyrzucenie do śmietnika. Negocjatorzy desperacko próbują uzyskać ustępstwa od Pfizera, aby anulować lub zatrzymać niektóre z tych dostaw, z najwyraźniej niewielkim powodzeniem.
zobacz też:
New York Times pozywa UE za sms-y von der Leyen z Pfizerem (altershot.tv)
Według doniesień New York Timesa, von der Leyen bezpośrednio wymieniała wiadomości tekstowe z dyrektorem generalnym Pfizera Albertem Bourlą, aby pomóc w wypracowaniu porozumienia w okresie poprzedzającym kontrakt, który został zamknięty w kwietniu 2021 roku. Ta sama amerykańska gazeta składa teraz pozew o upublicznienie tych wiadomości tekstowych.
Oliwy do ognia dolało ewentualne śledztwo Prokuratury Europejskiej w sprawie postępowania von der Leyen. W październiku organ ten ogłosił, że oficjalnie przygląda się negocjacjom w sprawie szczepionek, nie mówiąc jednak, czy to właśnie najwyższy urzędnik Komisji znajduje się na celowniku.
autorzy:
Carlo Martuscelli i Eddy Wax
źródło:
https://www.politico.eu/article/european-parliament-leaders-shield-von-der-leyen-from-scrutiny-over-pfizer-contract/