1 czerwiec 2021
Ze świata
SMS-y mogą rzucić światło na umowy zakupu szczepionek przeciw COVID-19 o wartości miliardów euro.
New York Times pozwał Komisję Europejską do sądu w związku z nieujawnieniem przez instytucję wykonawczą wiadomości tekstowych między jej przewodniczącą Ursulą von der Leyen a dyrektorem generalnym Pfizera Albertem Bourlą.
Gazeta zmierzy się z prawnikami UE w sądzie najwyższym Unii, argumentując, że Komisja jest prawnie zobowiązana do ujawnienia wiadomości, które mogą zawierać informacje o transakcjach zakupu dawek preparatu COVID-19 o wartości miliardów euro.
Sprawa została złożona 25 stycznia i opublikowana w rejestrze publicznym Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w poniedziałek, ale żadne szczegółowe informacje nie są jeszcze dostępne online. Dwie osoby zaznajomione ze sprawą potwierdziły POLITICO szczegóły sprawy.
The New York Times odmówił komentarza w tej sprawie. W oświadczeniu publikacji stwierdzono: "The Times składa wiele wniosków o wolność informacji i prowadzi aktywną dokumentację. Nie możemy w tej chwili komentować przedmiotu tego pozwu".
Komisja Europejska nie odpowiedziała natychmiast na prośbę o komentarz.
Pozew jest następstwem dochodzenia z 2022 roku przeprowadzonego przez Europejską Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O'Reilly, która zidentyfikowała niewłaściwe administrowanie w próbach Komisji polegających na odzyskaniu wiadomości tekstowych, w następstwie wniosku o dostęp publiczny złożonego przez dziennikarza netzpolitik.org Alexandra Fantę. Dochodzenie Rzecznika Praw Obywatelskich wykazało, że Komisja nie zwróciła się wyraźnie do osobistego biura prezydenta o wyszukanie wiadomości tekstowych.
W odpowiedzi unijna komisarz ds. wartości i przejrzystości Věra Jourová stwierdziła, że wiadomości tekstowe mogły zostać usunięte, ze względu na ich "krótkotrwały, efemeryczny charakter".
Niemiecki dziennik Bild złożył wcześniej serię pozwów przeciwko Komisji, domagając się ujawnienia dokumentów związanych z negocjacjami dotyczącymi zakupu szczepionek COVID-19 produkowanych przez Pfizer/BioNTech i AstraZeneca.
Podczas gdy kilka z jej petycji zostało odrzuconych przez sądy, Bild - który podobnie jak POLITICO jest własnością wydawcy Axel Springer - uzyskał niektóre dokumenty związane z rozmowami, w tym korespondencję mailową rozpoczynającą się w czerwcu 2020 roku. Żadne informacje na temat wcześniejszych kontaktów von der Leyen z prezesem Pfizera Bourlą nie wyszły jednak na jaw w wyniku sporu sądowego prowadzonego przez Bild.
autor:
Samuel Stolton
źródło:
https://www.politico.eu/article/new-york-times-sue-european-union-ursula-von-der-leyen-pfizer-texts/
To jest ogromna, ogromna sprawa. Może to być największy od dekady proces o przejrzystość w UE.
The New York Times pozywa Komisję Europejską do sądu w sprawie tajnych SMS-ów Ursuli von der Leyen z prezesem Pfizera.
Trochę więcej kontekstu w wątku poniżej:
O co chodzi?
W 2021 roku UE rozpaczliwie potrzebowała więcej szczepionek Covid. Pfizer miał towar, ale ociągał się z dostawą.
W fatalnych pierwszych miesiącach 2021 roku Von der Leyen wzięła na siebie zadanie osobistego wynegocjowania 1,8 miliarda dawek szczepionek.
Wkrótce po tym, jak Von der Leyen przypieczętowała umowę z prezesem Pfizera Albertem Bourlą w rozmowach i wiadomościach tekstowych, New York Times doniósł.
https://www.nytimes.com/2021/04/28/world/europe/european-union-pfizer-von-der-leyen-coronavirus-vaccine.html
Jak przeczytałam ten artykuł w NYT, to dało mi do myślenia .
Tajne sms-y... gdyby tylko istniała legalna droga do pozyskania tych wiadomości....
I hurra, jest. W zasadzie jest to dość żelazna droga prawna.
Artykuł 42 Karty Praw Podstawowych UE mówi, że obywatele UE mają zasadniczo prawo dostępu do każdego oficjalnego dokumentu UE - "niezależnie od nośnika". Dotyczy to również wiadomości tekstowych.
Zatem nawet jeśli Komisja znalazłaby powód, aby odmówić dostępu do tych tekstów, musiałaby podać uzasadnienie prawne. Odmowa mogłaby zostać zaskarżona do sądu.
Kiedy jednak poprosiłem Komisję o wiadomości tekstowe między Von der Leyen i Bourlą, twierdzili oni, że taki dokument nie istnieje.
Oto ich oryginalna odpowiedź:
https://www.asktheeu.org/en/request/9413/response/32712/attach/6/1%20EN%20ACT%20part1%20v2.pdf
Uważam to za zaskakujące. Więc tylko dlatego, że wiadomość została wysłana z telefonu, a nie z komputera, powinna być niejawnie odporna na przejrzystość?
Postanowiłem złożyć formalną skargę.
Po tym, co - jak sobie wyobrażam - było bardzo niezręcznymi rozmowami między Europejskim Rzecznikiem Praw Obywatelskich a wysokimi rangą urzędnikami w Komisji Europejskiej, rzecznik Emily O'Reilly stwierdziła, że Komisja dopuściła się "niewłaściwego administrowania", nie zajmując się należycie moim wnioskiem.
https://www.ombudsman.europa.eu/en/case/en/59777
Jednak Komisja nie ustąpiła, lecz podwoiła swoje stanowisko. Wiceprzewodnicząca Jourova rzeczywiście powiedziała, że wiadomości tekstowe nigdy nie mogą być dokumentami.
W ten sposób Komisja ryzykuje niebezpieczny precedens. Po pierwsze, coraz większa część współczesnej komunikacji odbywa się za pośrednictwem wiadomości tekstowych. W tym ważnych spraw, dyplomacji na szczytach UE, negocjacji klimatycznych itp. Czy wszystko to powinno zostać wymazane z rejestru publicznego i archiwów historycznych?
Ponadto, ważniejsza kwestia prawna. Komisja mówi, że może decydować, co jest, a co nie jest dokumentem. Nie chodzi więc tylko o SMS-y, ale o wiele innych rzeczy, które unijni urzędnicy chcą trzymać w tajemnicy.
Prawo jest właściwie jasne - chodzi o każdy dokument, który UE posiada, a nie tylko o te, które zdecydowała się zarejestrować. Komisja próbuje przeciwstawić się prawnej grawitacji. Ten pozew podobno może wyprostować sprawę i zmusić do ujawnienia dziesiątek tysięcy SMS-ów...
autor:
Alexander Fanta
źródło:
https://twitter.com/FantaAlexx/status/1625185203055476742