Aby dodać geopolitykę do finansów międzynarodowych, zróbmy kolejny przykład - krach giełdowy i przewrót finansowy w 2008 roku. To wszystko zostało zaplanowane prawie 8 lat wcześniej, dokładnie we wrześniu 2000 roku. Tło ma związek z Irakiem! Zacznijmy.
Wojny walutowe
Historycznie rzecz biorąc, wojna walutowa polega na konkurencyjnej dewaluacji przez kraje dążące do obniżenia struktury kosztów, zwiększenia eksportu, stworzenia miejsc pracy i pobudzenia swojej gospodarki kosztem partnerów handlowych. Nie jest to jedyny możliwy kierunek wojny walutowej. Istnieje o wiele bardziej podstępny scenariusz, w którym waluty są wykorzystywane jako broń do wyrządzania szkód gospodarczych rywalom. Sama groźba szkód może wystarczyć do wymuszenia ustępstw ze strony rywali w przestrzeni walki geopolitycznej.
W takich atakach uczestniczą nie tylko państwa, ale także terroryści, przestępczość zorganizowana i inni źli aktorzy, wykorzystujący państwowe fundusze majątkowe, siły specjalne, zasoby wywiadowcze, cyberataki, sabotaż i tajne działania.
Wartość waluty danego narodu jest jego słabym punktem. Jeśli waluta się załamie, wszystko inne pójdzie z nią w parze.
Chociaż rynki są dziś połączone za pomocą złożonych strategii handlowych, większość z nich nadal pozostaje do pewnego stopnia dyskretna. Rynek akcji może się załamać, ale w tym samym czasie rynek obligacji może zyskać. Rynek obligacji może się załamać z powodu rosnących stóp procentowych, ale inne rynki towarowe, w tym złoto i ropa, mogą w rezultacie osiągnąć nowe szczyty.
Zawsze istnieje sposób na zarobienie pieniędzy na jednym rynku, podczas gdy inny rynek się załamuje. Jednak akcje, obligacje, towary, instrumenty pochodne i inne inwestycje są wyceniane w walucie danego kraju. Jeśli zniszczysz walutę, zniszczysz wszystkie rynki i naród. Dlatego właśnie waluta jest ostatecznym celem w każdej wojnie finansowej.
Wojna w Iraku w 2003 r.
Po klęsce Iraku w II wojnie w Zatoce Perskiej (1991) na Irak zostały nałożone sankcje. Wojna miała miejsce, ponieważ Saddam Husajn nie zgodził się, aby jego przemysł naftowy został zdominowany przez amerykańskie koncerny naftowe, głównie Rockefellera.
Pod koniec 1999 roku pojawiła się nowa waluta - Euro. Była to inicjatywa Rothschildów mająca na celu skonsolidowanie kontroli finansowej nad UE, a ponadto uczynienie z Euro waluty światowej. Nie spodobało się to Rockefellerom.
Tutaj teraz widzimy przebiegłość Rothschildów. Z perspektywy geopolitycznej Izrael był otoczony przez Arabów, którzy życzyli sobie usunięcia tej siły okupacyjnej znajdującej się pośród ich ziem. Izraelowi udało się zneutralizować Egipt, największego arabskiego sąsiada. Jordania nie stanowiła problemu. Ale Syria zawsze pozostawałaby zagrożeniem. Jeszcze większym zagrożeniem był Irak. 8-letnia wojna iracko-irańska zmniejszyła militarne zagrożenie Iraku dla Izraela. Ale, celem Izraela było usunięcie tego zagrożenia z Iraku, raz na zawsze, a celem było podzielenie go na trzy części składowe. Ale, jak się do tego zabrać.
Wraz z wprowadzeniem Euro, ktoś szepnął Saddamowi do ucha, że: "Dlaczego chcesz handlować we wrogiej walucie. Jak pamiętasz, Francja i Niemcy zawsze były pomocne dla Iraku, w przeszłości. Dlaczego więc nie przestawisz swojej sprzedaży ropy na euro? W ten sposób przyłożysz Amerykanom, a dodatkowo my w Europie będziemy w stanie pomóc ci o wiele bardziej niż Amerykanie kiedykolwiek".
Saddam Hussein wpadł w pułapkę. 14 września 2000 roku Saddam Husajn na posiedzeniu gabinetu ogłosił, że iracka sprzedaż ropy będzie teraz denominowana w euro. Nie zdając sobie z tego sprawy, był to jego nakaz śmierci. W żaden sposób David Rockefeller nie pozwoli na odejście od sprzedaży ropy w dolarach. To było zagrożenie dla imperium Rockefellera, i dla hegemonii dolara.
W ciągu 30 miesięcy Zachód najechał na Irak, a pod koniec czerwca 2003 roku Irak znów sprzedawał swoją ropę za dolary. Przed upływem dwóch lat Saddam Husajn został powieszony. Byłaby to lekcja dla wszystkich innych eksporterów ropy, którzy rozważają taki ruch.
Rothschildowie osiągnęli swój cel w sprawie Iraku. Ale cały ten ruch rozwścieczył Davida Rockefellera do granic możliwości. Kontratakował. We wrześniu 2000 roku Irak ogłosił, że przechodzi na euro. W październiku zbankrutował kluczowy bank Rothschildów na Wall Street - JP Morgan. Było to wynikiem transakcji na instrumentach pochodnych, które spowodowały ogromne straty, w wyniku których JP Morgan zbankrutował. Przejął go rockefellerowski bank Chase Manhattan. Prawdziwym skarbem JP Morgan było posiadanie 17% udziałów w Banku Rezerwy Federalnej USA.
W momencie jego założenia w 1913 roku Rothschildowie posiadali dwie trzecie, a Rockefellerowie jedną trzecią. Przejmując JP Morgan, przejął on również i tą część Fedu. W ten sposób Rockefellerowie uzyskali większościowy udział w Fed.
Mając to już za sobą, Sieć Rockefellera rozpoczęła swój plan sparaliżowania euro. Począwszy od 2002 r., Wall Street kładło nacisk na promowanie papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką i sprzedawało większość z nich licznym bankom na całym świecie. Europejskie banki należały do największych nabywców tych produktów pochodnych. Rockefellerowie wyciągnęli wtyczkę we wrześniu/październiku 2008 roku. Wynikający z tego chaos sparaliżował europejski system finansowy. I to była pierwsza spłata, w serii spłat w ciągu następnych 14 lat.
To był klasyczny przypadek wojny finansowej. Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że sojusz anglo-amerykański jest silny. Wyraźnie widać, że nie ma jedności między tymi władcami. Działają oni wspólnie w wielu obszarach, ale mają też między sobą silną rywalizację. Pomiędzy rozwojem instrumentów pochodnych i wojnami walutowymi, a ich wykorzystaniem na arenie geopolitycznej, w walce o dominację nad światem, rozpoczęliśmy zejście w odmęty. Nexus niepohamowanych globalnych finansów i niestabilnej geopolityki to bestia, która zaczęła pokazywać swoje pazury.
Polityka zagraniczna USA zawsze działała na jej korzyść. W obliczu załamania gospodarczego, które jest tuż za rogiem, w erze oszczędności dla Zachodu, USA porzuci swoich zachodnich sojuszników.
Jak pokonać ekonomicznego i geopolitycznego rywala - przypadek Niemiec
Utworzenie NATO miało na celu "utrzymać Niemców w dole, Rosjan na zewnątrz i Amerykanów w środku". To się Waszyngtonowi bardzo dobrze udało. Od lat 70. do końca 2010 roku impuls Niemiec do osiągnięcia bezpieczeństwa energetycznego i dostaw był wielokrotnie torpedowany przez Waszyngton. Więcej szczegółów na ten temat można znaleźć w naszym artykule zatytułowanym "Geopolityka Niemiec", który ukaże się za kilka miesięcy, jak Bóg da. Ostatnim posunięciem była odmowa przez Niemcy certyfikacji rurociągu Nordstream 2, pod naciskiem Waszyngtonu.

Około roku 2005, Imperium Rockefellera zaczęło wydobywać ropę i gaz z formacji łupkowych. Zbudowano infrastrukturę do eksportu tej rosnącej ilości gazu ziemnego, taką jak terminale eksportowe LNG. W tym samym czasie rynek gazu był stabilny dzięki długoterminowym umowom o dostawach i cenach, a większość z nich odbywała się za pośrednictwem gazu rurociągowego. USA nie mogły zbudować gazociągu dla gazu do UE, dlatego postawiły na pobudzenie globalnego rynku LNG. Aby to zapewnić, Wall Street zaczęła pracować nad przeniesieniem biznesu gazowego ze stabilnych dostaw długoterminowych na rynek spotowy, tak jak Wall Street osiągnęła to z ropą naftową w połowie lat 80. Krótko mówiąc, siła cenowa przesunęła się z OPEC na rynki spotowe - którymi można łatwo manipulować.
31 sierpnia giełdowa cena rynkowa gazu ziemnego w niemieckim hubie gazowym THE (Trading Hub Europe) była o ponad 1300% wyższa niż rok temu. Politycy mówią, że powodem jest wojna Putina i Rosji na Ukrainie. Prawda jest zupełnie inna. Politycy unijni i wielkie interesy finansowe wykorzystują Rosję do przykrycia tego, co jest kryzysem energetycznym Made in Germany i Brukseli. Jego konsekwencje nie są przypadkowe.
Niemiecki gaz jest już w Polsce (altershot.tv)
"Wielki Reset" jest prawdziwy i powoduje spustoszenie (altershot.tv)
Jak aktywiści klimatyczni wywołali globalny kryzys energetyczny (altershot.tv)
Wszystko to jest częścią planów UE dotyczących deindustrializacji jednej z najbardziej wydajnych energetycznie koncentracji przemysłowych na naszej planecie. To jest Zielona Agenda ONZ 2030 inaczej znana jako Wielki Reset. Przez prawie dwie dekady Komisja UE, wspierana przez należący do Rockefellerów JP Morgan Chase, zaczęła tworzyć podstawy tego, co dziś jest całkowitą deregulacją rynku gazu ziemnego. Promowano to jako "liberalizację" rynku gazu ziemnego w Unii Europejskiej. Obecnie pozwala to na ustalanie cen przez nieuregulowany handel wolnorynkowy w czasie rzeczywistym, a nie długoterminowe kontrakty. Od około 2010 roku UE zaczęła forsować radykalną zmianę zasad ustalania cen gazu ziemnego. Wcześniej większość cen gazu była ustalana w stałych długoterminowych kontraktach na dostawy gazociągami. Największy dostawca, rosyjski Gazprom, dostarczał gaz do UE, a zwłaszcza do Niemiec, w długoterminowych kontraktach powiązanych z ceną ropy naftowej. Do ostatnich kilku lat prawie w ogóle nie importowano gazu statkami LNG. Wraz ze zmianą prawa w USA, umożliwiającą eksport LNG z ogromnego wydobycia gazu łupkowego w 2016 roku amerykańscy producenci gazu rozpoczęli wielką ekspansję budowy terminali eksportowych LNG.
Od lat 80-tych banki z Wall Street, pod przewodnictwem Goldman Sachs, stworzyły nowy rynek "papierowej ropy", czyli handlu kontraktami terminowymi i pochodnymi na przyszłe baryłki ropy. Stworzyło to ogromne kasyno spekulacyjnych zysków, które było kontrolowane przez garstkę gigantycznych banków w Nowym Jorku i londyńskim City. Imperium Rockefellera od lat pracuje nad stworzeniem podobnego zglobalizowanego rynku "papierowego gazu" w kontraktach terminowych, który mogłoby kontrolować. Komisja Europejska i jej program Zielonego Ładu, mający na celu "dekarbonizację" gospodarki do 2050 r., eliminując ropę, gaz i paliwa węglowe, stanowiły idealną pułapkę, która doprowadziła do gwałtownego wzrostu cen gazu w UE od 2021 r. Aby stworzyć tę "jednolitą" kontrolę rynku, UE była lobbowana przez globalistyczne interesy, aby narzucić drakońskie i de facto nielegalne zmiany zasad na Gazprom, aby zmusić rosyjskiego właściciela różnych sieci gazociągów dystrybucyjnych w UE do otwarcia ich na konkurencyjny gaz.
Wielkie banki i interesy energetyczne, które kontrolują politykę UE w Brukseli, stworzyły nowy niezależny system cenowy równoległy do długoterminowych, stabilnych cen rosyjskiego gazu rurociągowego, którego nie kontrolowały.
Do 2019 roku seria biurokratycznych dyrektyw energetycznych brukselskiej Komisji UE pozwoliła, aby w pełni zderegulowany handel na rynku gazu de facto ustalał ceny gazu ziemnego w UE, mimo że Rosja nadal była zdecydowanie największym źródłem importu gazu. W kilku krajach UE powstała seria wirtualnych "hubów" handlowych do handlu kontraktami terminowymi na gaz. Do 2020 roku holenderski TTF (Title Transfer Facility) był dominującym centrum handlu gazem w UE, tzw. benchmarkiem gazowym UE. Warto zauważyć, że TTF jest wirtualną platformą obrotu kontraktami terminowymi na gaz pomiędzy bankami i innymi inwestorami finansowymi, "Over-The-Counter". Oznacza to, że jest de facto nieregulowana, poza jakąkolwiek regulowaną giełdą. Ma to kluczowe znaczenie dla zrozumienia gry prowadzonej dziś w UE.

W 2021 r. tylko 20% całego importu gazu ziemnego do UE stanowił gaz LNG, którego ceny były w dużej mierze określane przez transakcje terminowe w hubie TTF, de facto benchmarku gazowym UE, będącym własnością rządu holenderskiego, tego samego rządu niszczącego swoje gospodarstwa rolne za oszukańcze roszczenia dotyczące zanieczyszczenia azotem. Największy udział w imporcie europejskiego gazu miał rosyjski Gazprom dostarczający ponad 40% importu do UE w 2021 roku. Gaz ten pochodził z długoterminowych kontraktów gazociągowych, których cena była znacznie niższa niż dzisiejsza cena spekulacji TTF. W 2021 roku państwa UE zapłaciły za gaz ziemny EXTRA koszt około 30 miliardów dolarów więcej niż gdyby pozostały przy cenach indeksowanych przez Gazprom. Bankom się to podobało. Tylko poprzez zniszczenie rosyjskiego rynku gazu w UE, interesy finansowe i zwolennicy Zielonego Ładu mogli stworzyć swoją kontrolę nad rynkiem LNG. Z pełnym poparciem UE dla nowego hurtowego rynku gazu, Bruksela, Niemcy i NATO zaczęły systematycznie zamykać stabilny, długoterminowy gaz rurociągowy do UE.
Po zerwaniu w sierpniu 2021 r. stosunków dyplomatycznych z Marokiem w związku ze spornymi terytoriami, Algieria ogłosiła, że gazociąg Maghreb-Europa (MGE), który został uruchomiony w 1996 r., przestanie działać 31 października 2021 r., gdy wygaśnie odpowiednia umowa.
Poprzez systematyczne sankcjonowanie lub zamykanie dostaw gazu z długoterminowych, tanich gazociągów do UE, spekulanci gazowi za pośrednictwem holenderskiej TTF byli w stanie wykorzystać każdą czkawkę lub wstrząs energetyczny na świecie, czy to rekordową suszę w Chinach, czy konflikt na Ukrainie, czy też ograniczenia eksportowe w USA, do licytowania hurtowych cen gazu w UE ponad wszelką miarę. W połowie sierpnia cena kontraktów terminowych na TTF była o 1300% wyższa niż rok temu i codziennie rosła.

Celowy sabotaż cen energii i prądu staje się jeszcze bardziej absurdalny. Pod każdym względem samobójczy kryzys energetyczny trwający w Europie został "wykonany w Niemczech", a nie w Rosji. A za niemiecką Partią Zielonych stoi Imperium Rockefellera.
Dzisiaj Stany Zjednoczone, desperacko dążą do utrzymania swojego przywództwa poprzez destrukcyjne działania przeciwko nie tylko swoim przeciwnikom, ale także sojusznikom we wszystkich kierunkach.
Chociaż deklarowana strategia amerykańskiej polityki zagranicznej oficjalnie wymienia jako przeciwników jedynie Rosję i Chiny, to na tej liście znajduje się również UE.
Unikając otwartego podkopywania Unii Europejskiej, Waszyngton w ostatnich latach robi wszystko, aby nie tylko ukradkiem nią rządzić, ale także przyczynić się do jej rozpadu. Robi wszystko, co możliwe, aby nie tylko nie stracić Europy, ale także wyeliminować UE jako potencjalnego rywala w sporze o wpływy geopolityczne. W związku z tym ważnym narzędziem podporządkowania UE stało się umieszczenie na czołowych stanowiskach w państwach UE i w jej organach kierowniczych wyszkolonych przez Waszyngton kadr, takich jak Ursula von der Leyen, Charles Michel czy Josep Borrell. Wymienieni politycy od dawna kierują się w swoich działaniach wyłącznie instrukcjami ze Stanów Zjednoczonych, z całkowitym pominięciem interesów całej Europy, a w szczególności ich rodzimych krajów. Aby osłabić konkurencyjność gospodarczą zjednoczonej Europy, Waszyngton opracował wielotorową operację osłabienia europejskiego bezpieczeństwa energetycznego. Ostatecznie Waszyngtonowi udało się przekonać znaczną liczbę krajów UE do zaostrzenia sankcji wobec Rosji, ograniczających dostawy rosyjskiej energii na rynek europejski, bez których UE załamałaby się gospodarczo i energetycznie, mimo że wszystko to idzie w jawnej sprzeczności z własnymi interesami Europy.
Wall Street dąży również do przejęcia rynków eksportowych gospodarek europejskich, głównie niemieckich. Ponadto załamią się główne banki w UE. Efektem tego jest galopująca inflacja w Europie oraz zamknięcie i bankructwo wielu europejskich firm, zwłaszcza tych nastawionych na rynek rosyjski. Kryzys gospodarczy i energetyczny w Europie stale wzmaga ruch protestu w krajach UE, destabilizuje tamtejszą sytuację polityczną i społeczną, a tym samym jeszcze bardziej obniża jej konkurencyjność wobec USA, na czym właśnie zależało Waszyngtonowi.
Aby dalej szkodzić Europie, Waszyngton z pomocą Polski zaczął podgrzewać roszczenia finansowe i terytorialne między krajami członkowskimi UE, pogłębiając tym samym podział w unii. W efekcie, po żądaniach reparacji od Niemiec za skutki II wojny światowej, polski rząd wkrótce wystąpi z roszczeniami wobec Czech.
A to najwyraźniej nie jest limit zdradzieckich planów Waszyngtonu, by rozbić Unię Europejską i wygrać rywalizację ze Starym Światem o dominację nad światem. Ostatecznie narzędzie wojny biologicznej, której przykładem jest pandemia Covid, zostało już wypróbowane przez Stany Zjednoczone i nie tylko przyniosło Europie ogromne nieszczęście, znaczne straty finansowe i ludzkie, a następnie wzbogaciło te same amerykańskie firmy farmaceutyczne. Aby jeszcze bardziej zwiększyć wypłacalność finansową zarówno brytyjskich, jak i europejskich rządów, wiele z nich obecnie "dotuje" rachunki za energię gospodarstw domowych, aby zapobiec niepokojom społecznym. Rządy te były już mocno zadłużone, gdy dawały miliardy swoim obywatelom, a jeszcze więcej miliardów finansowało szczepienia Covid itp. W tym fatalnym stanie popadają teraz w jeszcze większe zadłużenie. Nie wspominając nawet o masowych stratach kredytowych największych europejskich banków - większość z nich była niewypłacalna nawet przed Covidem. Skoro szefowa EBC Christine Lagarde upiera się, że bank centralny nie będzie ratował firm, ale muszą to robić rządy, to Brytyjczycy wiedli prym, gdy rząd Liz Truss ogłosił pomoc energetyczną dla gospodarstw domowych w wysokości 140 mld dolarów, plus dofinansowanie dla korporacji w wysokości 50 mld dolarów, plus dodatkowe dopłaty do cen energii. Ze względu na niższą wartość wymiany funta szterlinga, łączne kwoty dofinansowania będą znacznie większe. To samo dotyczy większości krajów UE.
Niemiecki rząd stworzył awaryjny fundusz interwencyjny w wysokości 6 mld dolarów, aby wesprzeć energochłonne firmy i zapobiec ich upadkowi. W chwili pisania tego tekstu Berlin jest bliski nacjonalizacji największego niemieckiego importera gazu Unipera (kosztem 15 mld dolarów w chwili pisania tego tekstu). Do tej pory w funduszu zarejestrowano 3 200 wniosków o takie wsparcie, ale w przyszłości będzie ich znacznie więcej. Ponieważ rachunki większych firm sięgają milionów euro, nie zostanie już tyle pieniędzy na wsparcie dla 1000 średnich firm. Fala wstrzymania produkcji w firmach, wraz ze związanymi z tym zwolnieniami, jest tam z góry zaprogramowana. Fundusz zatwierdził jak dotąd tylko 24 z 3.200 wniosków. Należy pamiętać, że wiele firm nadal nie otrzymało wsparcia obiecanego im w ciągu ostatnich dwóch lat pandemii Covid.
Wszystkie te czynniki razem wzięte doprowadzą do deindustrializacji Europy, co spowoduje wyeliminowanie geopolitycznego znaczenia UE w sprawach międzynarodowych. Europa jako całość zostanie zdegradowana do poziomu nieistotności. Można rzec "bye-bye, Europe!".

I wreszcie, wielkie zaburzenia społeczne w Niemczech doprowadzą do emigracji wykwalifikowanej siły roboczej z Niemiec do USA. Gdy Niemcy odchodzą, odchodzi też reszta UE. Ten "drenaż mózgów" jeszcze bardziej zaszkodzi Niemcom, a pomoże zwiększyć bazę wykwalifikowanych zasobów w USA, nie wspominając o wzroście liczby ludności USA.
Wszystko powyższe bardzo dobrze wpisuje się w motto rodziny Rockefellerów: " KONKURENCJA JEST GRZECHEM!". Pozwólcie, że podam wam kilka bardziej aktualnych przykładów, poniżej.
Wielka grabież oraz konkurencja (do $) jest grzechem
We wrześniu 2000 roku Saddam Husajn z Iraku wydał dekret, że sprzedaż ropy przez Irak będzie się odbywała w euro, a nie w dolarach. W marcu 2003 roku USA najechały Irak, obaliły Saddama Husajna i przywróciły sprzedaż irackiej ropy w dolarach.
Wielu krytykuje Waszyngton za to, że zainscenizował wojnę w Iraku w celu zajęcia pól naftowych. Zajęcie pól naftowych nie miało sensu, ponieważ Waszyngton mógł po prostu wydrukować więcej dolarów, aby kupić iracką ropę. Korzyści ze sprzedaży irackiej ropy nie były warte wielomiliardowych kosztów tej wojny. Zamiast tego chodziło o obronę standardu petro-dolara. Świat nie mógł już kupować ropy z Iraku za euro. Globalna supremacja dolara została ponownie przywrócona. Imperium Rockefellera dało zadanie Waszyngtonowi. Przywrócić Irak do standardu petrodolara. W maju 2003 r. prezydent Bush ogłosił, że misja została wykonana - udało mu się obronić petrodolara, a tym samym amerykańskie imperium rodziny Rockefellerów.
W 2009 roku przywódca Libii, Muammar Khaddafi zaproponował sprzedaż ropy naftowej swojego kraju za złote dinary. Dwa lata później został obalony, i zamordowany, podobnie jak Saddam Husajn.
W 2004 roku Iran zaczął przygotowywać wymianę ropy, lub giełdę, która miałaby handlować ropą za euro. I od razu zaczęły się problemy dla Iranu. Pierwotnie planowano otwarcie w 2004 roku, termin był kilkakrotnie przekładany, aż do marca 2006 roku. Giełda została zbudowana na wyspie Kish, tuż u wybrzeży Iranu. To właśnie w tym czasie Nowy Jork zaczął podkreślać irański program nuklearny, mówiąc, że stanowi on zagrożenie dla regionu i świata. Była to próba powstrzymania planów Iranu dotyczących rozpoczęcia funkcjonowania tej giełdy naftowej. Była to groźba ze strony Ameryki dla Iranu. "Jeśli zaczniesz handlować ropą w euro, to cię zbombardujemy".
Od prób zmiany reżimu, przez wewnętrzne destabilizacje, po sankcje - wszystko było możliwe. I Waszyngton próbował ich wszystkich. Kiedy wszystko inne zawodzi, wtedy wojna jest wyraźnie drugą w kolejności opcją.
Aby lepiej zrozumieć obecne ruchy i kierunki finansowe, cofnijmy się o 40 lat, aby wyjaśnić dolaryzację gospodarki światowej i to, jak skorzystała na tym tylko jedna grupa finansistów - rodzina Rockefellerów, jako władcy amerykańskiego imperium.
Petro-dolar narodził się w 1975 roku. W tym samym roku pojawiło się pierwsze wyzwanie dla petrodolara. Przyszło ono ze strony Iranu, w porozumieniu z Francją, Niemcami i Republiką Południowej Afryki. Waszyngton potrzebował 4 lat, aby zneutralizować to zagrożenie. Po osiągnięciu tego zwycięstwa, w 1979 roku David Rockefeller umieścił swojego pracownika, Paula Volckera, na stanowisku szefa Rezerwy Federalnej. Volcker potroił stopy procentowe do 20%. W rezultacie do Nowego Jorku napłynęły dziesiątki miliardów dolarów. Tę historię ciągłego przyciągania dolarów z reszty świata do amerykańskiego systemu bankowego nazywam "odkurzaniem" globu z dolarów. Raz po raz ten aspekt wojny finansowej był wykorzystywany do niszczenia globalnej gospodarki, a wszystko po to, by przynieść korzyści garstce osób i instytucji, czyli amerykańskiemu imperium.
"Machina próżniowa" Wall Street
Wall Street ma okresowy atak głodu - głodu większej ilości dolarów, aby utrzymać swoje słabnące imperium dolarowe. Sercem tego dolarowego imperium jest Wall Street w Nowym Jorku. Rozwijające się gospodarki zostały mocno dotknięte po szoku naftowym w 1973 roku. Wcześniej ich eksport towarów i surowców rósł - głównie do Europy i Japonii. Szok naftowy z 1973 r., a następnie drugi szok naftowy z 1979 r. całkowicie przekreśliły wszelkie perspektywy wzrostu gospodarek Trzeciego Świata.
Po pierwsze, spadły ceny ich eksportu. Po drugie, musiały one teraz pożyczać od banków w Londynie i Nowym Jorku, aby zapłacić za import ropy, której cena wzrosła 9-krotnie w ciągu 6 lat. I po trzecie, koszty obsługi ich kredytów wzrosły trzykrotnie.
Pierwszy przypadek: - W rezultacie nastąpił transfer bogactwa z gospodarek rozwijających się do Londynu i Nowego Jorku. Około 400 miliardów dolarów trafiło do Nowego Jorku z Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. Fundusze te poszły w górę na nowojorskie giełdy. Fundusze, które miały służyć rozwojowi lokalnych gospodarek, poszły zamiast tego na spekulacje.
Drugim przypadkiem było zamrożenie przez Rockefeller's Chase Manhattan Bank, a następnie skonfiskowanie około 12 miliardów dolarów należących do Iranu, w następstwie upadku szacha.
Trzecim przypadkiem była Rosja po upadku Związku Radzieckiego. W latach 1991-2000 gospodarka Rosji znalazła się w stanie swobodnego spadku. W tych latach zrabowano z gospodarki około 300 do 500 miliardów dolarów, poprzez eksport ropy, metali i innych towarów. Ponadto zaginęły całe rezerwy złota rosyjskiego banku centralnego, wynoszące 2000 ton!
Czwartym przypadkiem jest Kuwejt. Kiedy Irak najechał na Kuwejt w sierpniu 1990 roku, przywódcom Kuwejtu powiedziano, że muszą zapłacić Nowemu Jorkowi okup, jeśli chcą odzyskać swój kraj. W tym czasie suwerenny fundusz majątkowy Kuwejtu znajdował się w Kuwejckim Urzędzie Inwestycyjnym (KIO). W sierpniu 1990 roku rezerwy KIO wynosiły 175 miliardów dolarów. Rok później rezerwy wynosiły 50 miliardów dolarów. Co się stało z pozostałymi 125 miliardami dolarów? Trafiło do Imperium Rockefellera - podmiotu kontrolującego Imperium Amerykańskie. Bardzo mała część tego okupu trafiła do saudyjskiego księcia, Al Waleeda, właściciela Kingdom Holdings. Al Waleed i jego ojciec są czarnymi owcami saudyjskiej rodziny królewskiej. Al Waleed wykorzystał te pieniądze do zakupu udziałów w wielu firmach Rockefellera, z których najbardziej godna uwagi była inwestycja w Citigroup - w tamtym czasie bankrutującą. Krótko mówiąc, Al Waleed jest frontmanem interesów Rockefellera.
Piątym przypadkiem jest Japonia. Pod koniec 1991 roku, w Japonii zaczęła się deflacja. Miliardy opuściły Japonię na rzecz Nowego Jorku. Drugą próbę kontroli japońskiego systemu finansowego próbował podjąć Nowy Jork, pod koniec 2010 roku. Kiedy Tokio odmówiło Davidowi Rockefellerowi kontroli nad swoim systemem finansowym, Japonia została "haratnięta", w marcu 2011 roku. We wschodnie wybrzeże Japonii uderzyło tsunami. Kraj stracił fortunę, dodatkowo doznając katastrofy nuklearnej w Fukushimie. Japonia od 2016 roku wciąż nie podniosła się z kryzysu.
Szósty przypadek to kwitnące gospodarki Azji Południowo-Wschodniej. Na celowniku znalazły się Tajlandia, Malezja, Indonezja, Korea. Najpierw zasilono je ogromnymi ilościami funduszy offshore napływających do tych gospodarek. Następnie w 1997 roku przepływ się odwrócił. Około 100 do 300 miliardów dolarów trafiło do Nowego Jorku, a gospodarki te zostały zdewastowane.
Siódmym przypadkiem była sama amerykańska gospodarka. Wall Street obróciło swoją maszynę próżniową do wewnątrz. Było to w marcu 2000 roku, czyli w dniu, w którym pękła bańka dotcomów. W okresie od 1997 do końca 1999 roku media wychwalały cnoty gospodarki internetowej. Aby uwiarygodnić to kłamstwo, wystarczyło wskazać palcem na kwitnącą giełdę, a zwłaszcza na spółki zaangażowane w ten sektor. Zapomnieli wspomnieć, że giełda została pobudzona przez wszystkie te fundusze opuszczające Rosję, Japonię i gospodarki południowo-wschodniej Azji. Amerykańscy inwestorzy stracili na pęknięciu bańki kilkaset miliardów dolarów, podobnie jak miliony innych osób na całym świecie. Pamiętajmy, że pieniądze to gra o sumie zerowej. Gdy ktoś traci pieniądze, to znaczy, że ktoś inny je zyskał. A tymi, którzy zyskali te pieniądze są instytucje finansowe Rockefellera.
Ósmy przypadek miał miejsce w Argentynie w 2000 roku. W okresie od listopada do grudnia 2000 roku wszystkie zagraniczne rezerwy gotówkowe Argentyny zostały obciążone i po cichu wypłynęły z kraju. W styczniu 2001 roku Argentyna nie wywiązała się ze swoich zagranicznych pożyczek. Kwota 30 miliardów dolarów w gotówce została przemycona z kraju, do banków w Nowym Jorku i Miami. Klasa średnia w Argentynie z dnia na dzień została pozbawiona środków do życia.
Dziewiąty przypadek miał miejsce w Iraku. Pod koniec marca 2003 roku CIA włamała się elektronicznie do banku centralnego Iraku i ukradła 40 miliardów dolarów. To tak zaszokowało Saddama Husajna, że następnego dnia jego dwaj synowie weszli do Banku Centralnego i usunęli całe oficjalne złoto i gotówkę dewizową Iraku i ukryli je gdzie indziej.
Dziesiąty przypadek to rok 2008, kiedy to nastąpił krach na giełdach. Winą obarczono rynek kredytów hipotecznych subprime. Ale z wcześniejszych notatek wiemy, że był to krach kontrolowany, wymyślony przez imperium Rockefellera, aby ukarać euro, oraz imperium finansowe Rothschildów. Nowemu Jorkowi udało się to znakomicie.
Ta sprawa jest w toku, w tej chwili, i będzie omówiona bardziej szczegółowo w późniejszych publikacjach. Jest to wojna finansowa w najlepszym wydaniu.
Jedenasty przypadek dotyczy Libii. Kiedy Libia została zniszczona przez Zachód w 2011 roku, jej ogromne aktywa finansowe o wartości ponad 300 miliardów dolarów zostały skradzione. Wiele banków w Nowym Jorku i Londynie miało libijskie inwestycje. Ponadto Libia posiadała udziały w kilku europejskich firmach. Te również zostały skradzione. Zniknęło libijskie złoto. Rządzący Libią Kaddafi zdążył w połowie 2011 roku wysłać na przechowanie trochę gotówki i złota. Przechowywany obecnie w magazynie w Johannesburgu, zapas ten wynosi ponad 100 miliardów dolarów! Należy się spodziewać, że wkrótce zostanie on skonfiskowany przez Nowy Jork.
Dwunasty przypadek to ten, kiedy Waszyngton, w listopadzie 2018 roku, skonfiskował prawie 2 miliardy dolarów oficjalnych zapasów złota Wenezueli przechowywanych w Londynie.
Trzynasty przypadek to ten, kiedy 7 miliardów dolarów afgańskiego złota i innych rezerw zostało po prostu zabrane przez Waszyngton, w sierpniu, gdy USA uciekały z Afganistanu, w całkowitym upokorzeniu.
Czternasty przypadek to ten, kiedy administracja Bidena dokonała znacznie większego zagarnięcia aktywów około 300 miliardów dolarów z zagranicznych rezerw bankowych i zasobów walutowych Rosji w marcu 2022 roku.
Piętnasty przypadek to kradzież złota w Europie, pod koniec 2 wojny światowej. Było to złoto, które naziści zrabowali w trakcie trwania wojny. Szacunki dotyczące tej ilości złota wynoszą od 10 000 do 20 000 ton. Złoto to zostało przejęte przez armię amerykańską, a następnie znalazło się pod kontrolą Rockefellerów. Zostało ono umieszczone w nieformalnym funduszu powierniczym o nazwie Black Eagle Trust.
Szesnasty przypadek to kradzież złota i skarbów zrabowanych przez Japończyków w latach 1895-1945. Japończycy nie byli w stanie przenieść wszystkich tych łupów z powrotem do Japonii. Na Filipinach zbudowano wiele ukrytych skarbców, aby przechować to złoto, z nadzieją, że pomoże ono ożywić japońską gospodarkę. Ale Amerykanie znaleźli wiele z tych łupów i przejęli je. Nazywano to złotem Yamashity. Ilość tego złota, które zostało odzyskane, wynosi od 500 000 do 2 milionów ton! https://behind-the-news.com/yamashitas-gold-part-1-of-a-5-part-series/
Kiedy doda się te liczne przypadki kradzieży, okazuje się, że same Stany Zjednoczone kończą ze standardem dolara w międzynarodowych finansach. Administracja Trumpa zrobiła duży krok w kierunku wyrzucenia krajów z orbity dolara. Uczyniło to oficjalnie radykalnie nową epokę w dyplomacji dolarowej. Każdy naród, który prowadzi politykę nie uznaną za zgodną z interesami rządu USA, ryzykuje, że władze amerykańskie skonfiskują jego rezerwy walutowe w amerykańskich bankach lub papierach wartościowych.
Była to czerwona flaga skłaniająca kraje do obaw przed denominowaniem swojego handlu, oszczędności i długu zagranicznego w dolarach oraz do unikania korzystania z depozytów bankowych i papierów wartościowych w dolarach lub euro jako środkach płatniczych. Skłaniając inne kraje do zastanowienia się, jak uwolnić się od skoncentrowanego na Stanach Zjednoczonych światowego systemu handlowego i monetarnego, który został ustanowiony w 1945 r. wraz z MFW, Bankiem Światowym, a następnie Światową Organizacją Handlu, amerykańskie konfiskaty przyspieszyły koniec standardu amerykańskich bonów skarbowych, który rządzi światowymi finansami od czasu, gdy Stany Zjednoczone odeszły od złota w 1971 r.
To, co wydaje się być tak autodestrukcyjne w amerykańskich sankcjach gospodarczych i konfiskatach rosyjskich i innych rezerw zagranicznych, to fakt, że przyspieszają one koniec tej swobodnej jazdy. Zaczęliśmy pogrążać się w wirze. Połączenie niepohamowanych globalnych finansów i niestabilnej geopolityki to bestia, która zaczęła pokazywać swoje pazury. Zagrożenia związane z wojną finansową mogą być zrozumiane tylko w kontekście dzisiejszego świata finansów. Świat ten jest uwarunkowany triumfem globalizacji, wzrostem kapitalizmu państwowego i wzrostem terroru. Wojna finansowa jest jedną z form nieskrępowanych działań wojennych, preferowaną metodą tych, którzy mają słabszą broń, ale wielki spryt. Oprócz kradzieży bogactwa rządów, te dwie rodziny muszą teraz ograniczyć się do okradania klientów swoich własnych banków, co zostanie wyjaśnione poniżej.
Bankowe Bail-Ins - Twoje oszczędności życia mogą zostać wymazane w wyniku masowego załamania instrumentów pochodnych
W latach 2012-2013 system bankowy na Cyprze zbankrutował. Europejski Bank Centralny, EBC, zaledwie 4 lata wcześniej, z pomocą rządów państw UE, ratował europejski system bankowy. W 2012 roku Komisja UE i rządy UE nie były w stanie ratować kolejnych banków. I tak pojawił się nowy rodzaj "ratunku". Była to koncepcja "bail-in", zamiast dotychczasowego "bail-out". Pierwsza ofiara tej nowej polityki miała miejsce we Włoszech.
Pod koniec listopada 2015 roku włoski emeryt powiesił się po tym, jak jego całe oszczędności w wysokości 160, 000 dolarów zostały skonfiskowane w ramach bankowego programu "ratunkowego". Zostawił list pożegnalny obwiniający bank, w którym był klientem od 50 lat i zainwestował w obligacje emitowane przez bank. Ratunkiem był "bail-in" - co oznacza, że posiadacze obligacji ponieśli straty - w przeciwieństwie do ogromnie niepopularnego ratowania banków podczas kryzysu finansowego w 2008 roku, które kosztowało zwykłych podatników UE setki miliardów euro. W przypadku kolejnego kryzysu bankowego jest całkowicie możliwe, że deponentom upadających banków zostaną skonfiskowane ich pieniądze i zamienione na akcje.
Gdy Twoje pieniądze zostaną zdeponowane w banku, stają się prawnie jego własnością. Twoja zdeponowana gotówka jest niezabezpieczonym zobowiązaniem banku. Bank jest ci winien zwrot tych pieniędzy. Jeśli korzystasz z usług jednego z największych banków, które posiadają biliony dolarów instrumentów pochodnych, które utrzymują "poza bilansem" (co oznacza, że długi te nie są zapisane w bilansach banków), długi te mają wyższą pozycję prawną niż twoje depozyty i są spłacane zanim otrzymasz jakąkolwiek gotówkę.

Polityka bail-in weszła w życie w całej UE 1 stycznia 2016 r. i to samo zostało zatwierdzone w USA. Bail-in został sprzedany opinii publicznej jako sposób na upewnienie się, że kolejny kryzys finansowy w stylu Lehmana z 2008 roku nigdy nie nastąpi. Zamiast używać funduszy rządowych do ratowania upadających banków poprzez luzowanie ilościowe i inne środki hiper inflacyjne, to deponenci i niektórzy inwestorzy będą musieli ratować upadające banki. Tak zrobiono na Cyprze, gdy jego banki upadły w 2013 roku.
Wpłata jednego człowieka jest wypłatą drugiego człowieka. A instrumenty finansowe, które mają być ratowane, to instrumenty pochodne. Plan, innymi słowy, polega na okradzeniu Piotra (ciebie i twojej rodziny), aby zapłacić Pawłowi (Wall Street i City of London). Obligacje Bail-in definiuje się jako obligacje, które zostałyby natychmiast wywłaszczone, gdyby bank stał się niewypłacalny - innymi słowy, są one trutką na szczury. Kto na świecie kupiłby taki instrument finansowy z gwarancją niepowodzenia? W rzeczywistości żaden europejski bank nie był w stanie wprowadzić na rynek żadnych obligacji w ciągu pierwszych trzech tygodni stycznia!
Aby zrozumieć więcej na ten temat, przejdź do artykułu o nazwie ICE NINE- How the Global Elites are planning to steal your money - z 10 lutego 2018, https://behind-the-news.com/ice-nine-how-the-elites-plan-to-steal-your-money-the-global-financial-lockdown/ . To był koniec gry dla dwóch rodzin. A "ruchem nr 1", na szachownicy był Covid.
Początek krachu
William White to czołowy ekonomista finansowy pracujący dla brytyjskiej elity finansowej. Jest szefem komisji rewizyjnej OECD. Oto, co miał do powiedzenia; "amunicja makroekonomiczna do walki z dekoniunkturą jest w całości zużyta, a wiele długów, które narosły w ciągu ostatnich 8 lat, nigdy nie zostanie spłaconych; niskie stopy procentowe zapewniane przez banki centralne, używane do rozpoczęcia ożywienia za ostatnim razem, podsyciły bańki kredytowe w Azji Wschodniej i na rynkach wschodzących - prowadząc do tego, że zarówno prywatne, jak i publiczne zadłużenie osiągnęło historyczne poziomy.
"Rynki wschodzące były częścią rozwiązania po 2008 roku. Teraz też są częścią problemu".
Z bankami centralnymi niezdolnymi do większego obniżenia stóp procentowych oraz ze spowolnieniem gospodarczym w Chinach, wielu ekonomistów obawia się, że może to być początek globalnego krachu finansowego. Cały transatlantycki krach finansowy jest w pełnym rozkwicie, a upadek ten nabiera coraz większego tempa. W USA zbankrutowały już cztery fundusze hedgingowe, ponieważ były uwikłane w bańkę instrumentów pochodnych o wartości 5 bilionów dolarów; zawarły kontrakty, gdy ropa kosztowała 80 dolarów za baryłkę, podczas gdy cena spadła do 30 dolarów.
Podobnie bańka na rynku nieruchomości komercyjnych urosła teraz jeszcze bardziej niż w 2007 roku.
W obliczu zadłużenia i ekspozycji na instrumenty pochodne sięgające bilionów, Wall Street i Londyn mają tylko dwie karty w rękawie: 1.- dalsze drukowanie pieniędzy i 2.- kradzież funduszy deponentów oraz wywłaszczenie inwestorów z obligacji i udziałów. Działanie to można określić jedynie jako przestępcze. Im bardziej ten krach się rozszerza, tym więcej ludzkich istnień będzie kosztował. W ramach tej nowej polityki bail-in, która jest obecnie wdrażana, wszystko, co ty i twoja rodzina możecie mieć - oszczędności, emerytury, żywność, opieka zdrowotna, miejsca pracy, domy, wszystko - zostanie przejęte w imię ochrony przestępczego systemu finansowego, który stworzył tę bańkę spekulacyjną. Takie są prognozy na rok 2022/3; masowe poświęcenie oszczędności i miejsc pracy w celu wsparcia zbankrutowanego globalnego systemu finansowego.
.@AdamAbramowicz1 (@RzecznikMSP): Przez rosnące ceny energii sektor MŚP znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. pic.twitter.com/yB3ZXzCUze
— Świat Rolnika (@Swiat_Rolnika) October 21, 2022
Prawdziwym źródłem problemu jest to, że ludzie dali się nabrać na kłamstwo, że pieniądze są prawdziwym bogactwem, a cały system finansowy został zbudowany na tym kłamstwie. Ale pieniądze nie są czymś, co ma oczywistą wartość. Wartość zależy od twórczych mocy ludzkości, aby poprawić warunki życia ludzkości.
Ponieważ system się rozpada, inne kraje mogą próbować się przed tym zabezpieczyć, wprowadzając kontrolę kapitału. Dolar nie ma sobie równych. Ale system, którego jest kotwicą, pęka. Panika wśród bankierów z Wall Street i City of London jest widoczna tuż pod powierzchnią.
Kiedy rynki finansowe się załamują, nieuchronnie następują wojny. Jest to jeszcze większy powód, aby bacznie obserwować wydarzenia na Bliskim Wschodzie. W miarę jak konkurujące ze sobą narody próbują zagarnąć zasoby energetyczne tego obszaru, wystarczy iskra, aby wybuchła trzecia wojna światowa!
Koniec hegemonii dolara - część 1 (altershot.tv)
Koniec hegemonii dolara - część 2 (altershot.tv)
Profesor Richard A. Werner o przyczynach kryzysu (altershot.tv)
W następnym artykule wyszczególnimy kluczowe powody, dla których system finansowy oparty na dolarze zbliża się do końca. Gdy ten się rozpada, ma potencjał, by pociągnąć za sobą całą globalną gospodarkę.
autor:
źródło:
https://behind-the-news.com/the-end-of-dollar-hegemony-part-3-of-a-4-part-series
grafika okładki: Liu Rui | Global Times